Strona główna
Jednostki
CHATa spotkań
Księga gości
Napisz do nas

Logo ŚDM 2000 Nasza wyprawa na XV Światowe Dni Młodzieży RZYM 2000

Przygotowania   |   Włochy   |   Rzym

 
 
Do Rzymu przybyliśmy wieczorem 14 sierpnia, błądząc wcześniej trzy godziny po ulicach Pass - nasze identyfikatory a jednocześnie bilety na metro i autobusy wiecznego miasta w poszukiwaniu parafii San Salvadore, gdzie mieliśmy spać (via R.Gigliozzi). Gdy jednak wreszcie przybyliśmy zostaliśmy otoczeni przez życzliwych volontari, którzy tak niecierpliwie na nas czekali, że kilku z nich zaczęło już jeździć po mieście poszukując nas. Nakarmieni i wyposażeni na Dni Młodzieży w pielgrzymie torby z modlitewnikami, mapami, przewodnikami i masą innych, niezbędnych rzeczy około godziny 2:00 udaliśmy się do szkoły na zasłużnony odpoczynek. Nawet nie zauważyliśmy, kiedy nadszedł 15 dzień sierpnia - pierwszy dzień XV Światowych Dni Młodzieży.

Wstaliśmy o 6:45 - tak miało być już co dzień - rano uczestniczyliśmy w powitalnej mszy św. na której po raz pierwszy spotkaliśmy sie z wszystkim zakwaterowanym razem z nami grupami (oprócz nas zakwaterowano jeszcze trzy grupy z Polski oraz grupy z Portugalii i Argentyny). Poczas mszy pierwszy raz usłyszeliśmy hymn XV ŚDM - piosenkę Emmanuel, który wkrótce śpiewaliśmy wszyscy. Zaś już po 13-tej po obiedzie podzieleni na grupy zaczęliśmy się przemieszczać w stronę Placu Św. Piotra gdzie wieczorem odbyło się oficjalne przywitanie młodzieży świata przez Plac św. Piotra - rozpoczęcie XV ŚDM Ojca Świętego. Najpierw trzeba było się tam jednak dostać. Tłok w metrze i okolicach placu był już ogromny mimo dość wczesnej pory, brnęliśmy dalej pokonując 100 metrów w pół godziny, ciesząc się, gdy litościwi ludzie polewali tłum z balkonów przynosząc chociaż chwilową ochłodę. Gdy już dotarliśmy na sam plac spotkała nac arcymiła niespodzianka - spotkaliśmy w jednym miejscu wszystkie nasze grupy, które osobno się przebijały na plac, a także drugą "cywilną" grupę ze Skarżyska.

Samo powitanie wywarło na nas jak najlepsze wrażenie - Papież jakby czerpiąc siłę z otaczającej go młodości cieszył się dialogiem z młodzieżą, atmosfera wokoło była wspaniała. My zaś staraliśmy się nie ograniczać do wiwatów, ale z uwagą słuchaliśmy słów Ojca Św., korzystając z polskiego tłumaczenia dostępnego przez radio (96.3 FM). Trudno jest opisać to, co się działo na Placu, gdy Jan Paweł II pozdrowił wszystkich swoich rodaków. Serce rosło - gdzie spojrzeć na placu powiewały biało-czerwone flagi.

To co działo się podczas powrotu lepiej nie opisywać. Czuliśmy, jakby połowa z 700 tysięcy osób obecnych na placu chciała skorzystać z tej samej co my linii metra...

Dni - 16 i 18 sierpnia przebiegały wg podobnego rytmu. Rano udawaliśmy się do Sanktuarium Divino Amore (ok 20 km od Rzymu), gdzie uczestniczyliśmy w katechezach (szczególnie zapadła w pamieć pierwsza katecheza, prowadzona przez ks abp Józefa Życińskiego) oraz we wspólnej Mszy Św. Popołudniami drużyny samodzielnie zwiedzały Rzym oraz uczestniczyły w wybranych przez siebie imprezach organizowanych w ramach Dni Młodzieży.

Szczególnie wyczerpujący i obfity w wydarzenia był 17 sierpnia. Był to tzw dzień pokuty - na Circo Massimo, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej ustawiono ok. 1000 konfesjonałów, gdzie każdy mogł się wyspowiadać w swoim języku. Ogromne szczęście mieliśmy na Circo Massimo - podczas panujących tam ogromnych upałów udało nam się znaleźć odrobinę cienia pod jedynym rosnącym na zboczy drzewem.

Przejście przez Drzwi Święte do Bazyliki Św. Piotra Po południu zaś nasza grupa odbyła krótką pielgrzymkę do Drzwi Św. - wyruszyliśmy tam z placu Poppolo, przechodząc mostem nad Tybrem w kierunku Placu Św. Piotra. Już u podnóża i we wnętrzu Bazyliki czuliśmy ogromną powagę tego miejsca, atmosfera tam panująca była jednym z bardziej przejmujących uczuć, jakich nam było dane doświadczyć w czasie pobytu w Rzymie. Dlatego chwile spędzone w bazylice wydawały nam się stanowczo zbyt krótkie, a niektórzy jeszcze na długo po wyjściu zostali na placu, chłonąc atmosferę tego miejsca. Ponadto wreszcie mogliśmy w całej okazałości podziwiać plac Św. Piotra, szczególnie iż doswiedzieliśmy się, iż jednym ze świętych, których figury otaczają plac jest związany z naszymi stronami rodzinnymi św. Jacek Odrowąż. Oczywiście już wiemy, która figura go przedstawia...


   
 


Środowisko Skarżyskie ZHR, autor: Rafał Żak, ostatnie poprawki