|
Przysłane przez Rafał (212.160.183.35) 12 Listopad 2001 o 14:36:15:
|
Mała premia dla odwiedzających forum: ---------------------------------------------------- Ksiadz, pop i rabin dyskutuja o cudach: Ksiadz: Pewnego razu wracalem od chorego, az tu nagle zaskoczyla mnie straszliwa burza. W drzewo obok trafil piorun, bardzo sie przestraszylem, ze zaraz trafi we mnie, wiec padlem na kolana i sie modle: "Panie! Spraw cud i ocal mnie!" I wtedy w promieniu kilkudziesieciu metrow ode mnie burza ustala, przestal padac deszcz i moglem spokojnie dojsc na plebanie... Pop: Eee, to jeszcze nic! Ja kiedys plynalem statkiem, az tu nagle zaskoczyl nas na morzu straszliwy sztorm. Wszyscy byli pewni, > ze nie ujdziemy z zyciem. Padlem na kolana i sie modle: "Boze! Ocal nas, grzesznikow!" I wtedy w promieniu kilometra morze zrobilo sie spokojne... Rabin: To drobiazgi. Ja kiedys szedlem w szabas ulica, nagle patrze: lezy otwarta walizka wypelniona banknotami. Szabas - wiec walizki podniesc nie mozna, bo to grzech ogromny. Padlem wiec na kolana i sie modle: "Jahwe! Uczyn cud i pozwol mi wziac te pieniadze!" I nagle w promieniu dziesieciu metrow zrobila sie sroda... |