Pieśń o śniesł. Jacek Kaczmarskiwykonawca: Przemysław Gintrowski Z zimna drżąc przy domowym ognisku h Zasłuchani w głodowych kiszek marsz fis Po ostatnim wypijmy kieliszku e Zanim świecy dotli się blask h Papierosa puśćmy dokoła Przeczytamy z zakazanych coś ksiąg Bo nad ranem nikt przecież nie woła Nikt nie wywoła nas stąd h Fis h H7 Gdzie łajdak pokaja się szczerze D fis h Gdzie złodziej odda swój łup G e A Gdzie ktoś zanim powie "nie wierzę" D Fis G Świętemu upadnie do stóp D A7 D Gdzie krzywdy nie będą pomszczone Lecz wynagrodzone do cna Gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone Siądzie obok jagnięcia i lwa Otuleni w swoją obecność Czując w ustach wspomnienia smak Nie dbajmy o światową konieczność Co w twarze sypie nam mak Noc jest jedna i świt jest po nocy Pod zamkniętą powieką trwa blask I nikomu nie zabraknie pomocy Dopóki nie zabraknie mu nas Gdzie zdrada to wtręt z obcej mowy Podobnie jak przemoc i gwałt Gdzie myśli nie chowa się w słowa Lecz jawny jej daje się kształt Gdzie rozpacz i ból są kojone I żadna nie kala się łza Gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone Siądzie obok jagnięcia i lwa Ktoś powie - to senne marzenie Nie ma nic prawdziwszego od snu Więc w obecność swą otuleni Wspólnie wyśnijmy go tu Ktoś powie to senne marzenie... |
| |
Strony �rodowiska Skar�yskiego ZHR.
|
||