Zielone lata
Kiedyś mój syn poprosił mnie: opowiedz drogi tata
Jak wyglądały, jak wyglądały twoje zielone lata
Radosne harce, wycieczki, gry, młodości twojej beztroskie dni
Zielone lata, synu, zielone lata
Do boju trąbka grała nam ratatatam
Zielony mundur, zielony czołg, zielony step
Od pleśni często zielony chleb
Zielonych liści płaszczem spowite mogiły
Dla nas zielonych często trud ponad siły
W zielonym lesie ktoś czasem spał na czatach
Tak wyglądały moje zielone lata
Tak wyglądały moje zielone lata
Chwile nadziei, chwile zwątpienia
W pamiętne tamte czasy myśl moja dziś ulata
W rytmie żołnierskim powracają wspomnienia
Moje zielone lata
Moje zielone lata
Może twych lata, zielonych lat wojenny marsz nie zburzy
Prawdziwie młody poznasz przygody, piękno radosnych wzruszeń
I o twą młodość, gdy spyta syn usłyszy wtedy nie to, co ty
Zielone lata, synu, zielone lata
Do boju trąbka grała nam ratatatam
Zielony mundur, zielony czołg, zielony step
Od pleśni często zielony chleb
Zielonych liści płaszczem spowite mogiły
Dla nas zielonych często trud ponad siły
W zielonym lesie ktoś czasem spał na czatach
Tak wyglądały moje zielone lata
Tak wyglądały moje zielone lata
Chwile nadziei, chwile zwątpienia
W pamiętne tamte czasy myśl moja dziś ulata
W rytmie żołnierskim powracają wspomnienia
Moje zielone lata
Moje zielone lata
Niech hymn żołnierski nie budzi trwogi
Niech płyną w dal piosenki o słońcu i o kwiatach
Oby szczęśliwe były, mój synku drogi twoje zielone lata
|
|