Więc szumcie nam jodły piosenkę
słowa: Andrzej Gawroński
melodia: „Gdy naród na pole wystąpił z orężem”
kapodaster na II progu
1. Choć z dala swą mamy rodzinę i bliskich, C F
My polscy żołnierze od Gór Świętokrzyskich, G C
Lecz chciały niebiosa, by krew nam na wrzosach C F
Wolności ścieliła kobierce. G C
Więc szumcie nam jodły piosenkę, F C
Rodacy podajcie nam rękę, F C
Wśród lasów, wertepów, na ostrzach bagnetów C F
Wolności niesiemy jutrzenkę. G C
2, Nie dbamy o spokój, nie dbamy o ciszę,
A do snu nas głuchy szum jodeł kołysze,
Pod głową w chlebaku żelazo granatów,
A uśmiech na twarzy spokojny.
3. A nasze koszary to chłodny cień lasu,
Swe głowy chronimy pod skrzydła szałasów,
A nasza dziewczyna to stal karabina,
Choć zimna, jak piorun wybucha.
4. A kiedy się walka z najeźdźcą rozpęta,
Suniemy po lesie jak dzikie zwierzęta,
Tu oddział nasz leży, tam gromem uderzy,
„Ponury" nas uczy brawury.
5. Raz kiedy na patrol szedł oddział zuchwały,
Rozpętał się ogień i kule zagrały,
Na trawie, na polu dowódca patrolu
Padł kulą śmiertelnie rażony.
6. Już oczy swe zamknął pobladły jak chusta
I tylko wiatr polny całuje go w usta.
Na miękkim z traw leżu, śpij polski żołnierzu,
Coś wolnej nie dożył Ojczyzny.
Więc szumcie nam jodły piosenkę,
Rodacy podajcie nam rękę,
Wśród lasów, wertepów,
na ostrzach bagnetów
Wolności niesiemy jutrzenkę.
Więc szumcie…
|
|