Strony ZHR Skarżysko Historia Struktura Ciekawostki z drużyn Księga gości Galeria Napisz do nas

Zimowisko szczepu w Adamowie ..

Dzień 1 (Czwartek)




Skarżysko. Dworzec PKP. Godzina 6:50. Druhna szczepowa już jest na dworcu. Jak zawsze z plecakiem pod samo niebo oraz kilkoma torbami w ręku. Oczekuje z niecierpliwo?ciš na pierwsze druhny z Gadki, które majš przyjechać nieco wcze?niej na miejsce zbiórki. I sš. Pierwsze cztery ?Koty?, potem następne cztery i ?Łabędzie? też już przyjechały. Za chwile w hali dworca pojawiš się harcerki z Bliżyna, Skarżyska oraz wędrowniczki. Ostatnie pytania rodziców i druhny zastępowe z plikiem biletów w ręku odprowadzajš swoje druhny do pocišgu.

Ostatnia jak zawsze wpada druhna szczepowa:

- Wydaje mi się, że nikogo nie brakuje ... Możemy więc jechać.

Punktualnie o 8:12 pocišg ruszył. Po półgodzinnej podróży sš już niemal na miejscu. Wysiadajš z pocišgu szybko i sprawnie.

- Zastępami zbiórka! ? krzyczy szczepowa.

Dowiadujš się, że dalej trzeba i?ć pieszo. To tylko 2,5 km. Ustawiajš się dwójkami i ra?nie maszerujš. Lewa, prawa, lewa, prawa. O i proszę. Mijajš już tabliczkę z napisem Adamów. Niestety dalsza droga biegnie pod górkę. Z dwuszeregu zniecierpliwionych druhen zaczynajš padać pytania.

- A czy to jeszcze daleko?

Druhna szczepowa ogłasza więc konkurs: kto pierwszy wypatrzy szkołę. Kilkana?cie minut pó?niej rozlega się chóralny krzyk:

- JEEESSSTTT! Nasza szkoła. Ale ładna.

Szybko zmieniajš obuwie i udajejš się do sali na I piętrze. Ustalajš szybko, że 1 BDH-ek zajmie jednš salę, tę w której wła?nie siedzš, 1 SDH-ek drugš, za? wędrowniczki i kadra trzeciš. Po ok. 30 min rozlega się gwizdek.

- Zbiórka w ?wietlicy!

Będš się nawzajem poznawać. To trudna sztuka zapamiętać jak kto ma na imię, z jakiego jest zastępu oraz czy jest ze Skarżyska, Suchedniowa, Gadki, Jagodnego, Bliżyna, Gilowa, Gostkowa, Bugaju, czy Ubyszowa. Okazuje się, że to jednak nie jest najtrudniejsze zadanie na dzi?. Pó?niej z zawišzanymi oczami ustawiajš się w szeregu według wzrostu sprawdzajšc kto w szczepie jest największy, a kto najmniejszy.

Okazało się, że to bardzo wyczerpujšce, więc dla relaksu dh. Ewa, dh. Ola oraz dh. szczepowa proponujš kilka gier zwišzanych z Prawem Harcerskim.

Gwizdek. Czas na obiad.

Po obiedzie majš nadzieję, że będš mogły poleżeć do góry brzuchem nieco dłużej, jednak innego zdania jest kadra. Każdy zastęp dostanie 2 kawałki materiału i ich zadaniem będzie wyszyć proporczyk zastępu: z jednej strony ma być nazwa zastępu, z drugiej za? imiona. W każdej głowie przynajmniej przez moment rodzi się my?l:

- Czy ONE nie przesadzajš???

Jednak w ruch idš nożyczki i igły. W szkole w Adamowie zapada cisza, bo każdy zastęp zajęty jest wyszywaniem.

Dwa gwizdki. Kolacja i kominek.

- Wreszcie! ? krzyczš ?Gumisie? vel ?Koty?- To nasz pierwszy kominek. I będziemy mogły po raz pierwszy założyć nasze mundurki.

Na sali gimnastycznej panuje półmrok. Zasiadajš w kręgu. Wstaje dh. szczepowa.

- Rozpalenie kominka to wielki zaszczyt, dlatego chciałabym wyróżnić nim osoby z którymi pracuję na co dzień.

Kominek rozpalajš więc Ula, Ola, Ewa i Kamila.

"Płonie ognisko i szumiš knieje ..."

Czterdzie?ci kilka dziewczšt równo i wdzięcznie ?piewa tę obrzędowš pie?ń wkładajšc w ?piew całe swoje serce.

Nadchodzi czas gawędy. Wszystkie oczy zwrócone sš na pod?wietlone prze?cieradło za którym dwa cienie przedstawiajš nam historię pewnego ministra, który pewnego dnia wpadł do fontanny. Ludzie rzucili mu się na ratunek krzyczšc by dał im rękę, lecz ten jakby nikogo nie słyszał. Dopiero pewien mšdry człowiek wytłumaczył, że minister nie zna słowa ?dać?, gdyż całe swoje życie tylko brał .. i dopiero gdy usłyszał słowa: Niech Pan we?mie mojš rękę, uchwycił się jej i wyszedł z fontanny.

Druhna szczepowa powiedziała gawędę o tym , że najlepiej i najbezpieczniej jest nauczyć się obu tych rzeczy .. ?brać? i ?dawać? i że każda druhna może komu? co? ofiarować: czas, u?miech, dobre słowo, pomoc, a te osoby którym czego? brak majš nie bać się od kogo? brać ofiarowywane im rzeczy. I że wszystkie majš na zimowisku się uzupełniać, tak by nikomu nic nie brakowało, ani nikt nie miał za dużo. I żeby każdy wyjechał z zimowiska szczę?liwy.

Na holu pojawia się taka specjalna tablica na której druhny mogš wieszać ogłoszenia .. iż czego? potrzebujš bšd? majš co? do ofiarowania.

Pó?niej jeszcze dużo ?piewajš i oczywi?cie bawiš się. Kominek jednak dobiega końca. Druhny zawišzujš kršg, żegnajš się u?ciskiem ršk i rozchodzš do sal.

Gwizdek. Cisza nocna.

W szkole panuje cisza. Tylko na korytarzu kilka druhen, które nie mogš zasnšć siedzš i wyszywajš proporce. Bo każdy zastęp chce mieć najładniejszy.








Dzień drugi (Pištek)





Gwizdek. Pobudka. Wydaje się to zupełnie bezcelowe bo prócz kadry nikt już nie ?pi. Teraz wstaje również i zastęp kadrowy. Wszyscy schodzš na modlitwę. Oto jest dzień, który dał nam Pan ... Panie Boże prosimy Cię o miły drugi dzień zimowiska.
Po modlitwie wszyscy biegnš na gimnastykę, przysiady, skłony itp. ćwiczenia. Pó?niej kilka chwil na toaletę porannš, przebranie się w mundury i kilka minut przed 9:00 wszyscy schodzš na apel. Dh. szczepowa podaje plan dnia: przed południem zajęcia z Prawem Harcerskim oraz zajęcia manualne, po południu odbędzie się kurs tańca. Tymczasem pada komenda:

- Zastępowe odprowadzš zastępy na ?niadanie.

?niadanie w szybkim tempie znika z talerzy i wkrótce wszystkie druhny pełne energii zasiadajš do zajęć przedpołudniowych. Prócz wspomnianych gier zwišzanych z Prawem, dh. Ewa i dh. Ola przeprowadzajš też kilka KIM?ów sprawdzajšcych pamięć i spostrzegawczo?ć harcerek. Kilkana?cie minut przerwy. Można udać się do sali i dokończyć wyszywanie. Około godziny 12 znów rozlega się gwizdek:

- Zbiórka z menażkami w ?wietlicy!

Trochę wczesna pora jak na obiad jednak wszystkie druhny bez większego ocišgania się schodzš na dół. Okazuje się jednak, że miseczki będš potrzebne do wykonania zadania manualnego polegajšcego na ulepieniu z masy solnej symbolicznego szczę?cia, które pó?niej będzie trzeba komu? ofiarować. Zadanie jest bardzo przyjemne i wszystkie druhny angażujš się w jego wykonanie.

Po wykonaniu rze?by z masy trzeba szybko umyć miseczki bo za chwilę dh. Ula zagwiżdże na obiad. Po obiedzie chwila ciszy podczas której większo?ć zastępu wyrusza do pobliskiego lasu poszukać odpowiedniego drzewca do ich proporczyków. Czas wolny jednak szybko się kończy i ogłoszone zostajš zajęcia taneczne z druhnš Marlenš. Czterdzie?ci kilka dziewczšt ustawia się w kilku rzędach i rozpoczynajš naukę pewnego układu tanecznego. Okazuje się to nie takie proste i przez kilkana?cie minut ćwiczš kroki, próbujš zapanować nad plštajšcymi się nogami. Jednak efekt końcowy tych ćwiczeń jest zadowalajšcy. Po?niej dla chętnych druhen Marlena pokazuje jeszcze jeden, nieco trudniejszy układ. Tańce na sali gimnastycznej trwajš niemal do kolacji.

Niemal, bo przerywa je druhna szczepowa. Ma jedno ważne ogłoszenie.

- Dzi? nie będzie zwyczajnego kominka. Na dzisiejszy kominek każda w Was ma przebrać się za postać z ulubionej bajki, a także każdy zastęp ma przygotować dowolnš piosenkę z jakiej? dobranocki bšd? przebój dla dzieci.

Wszystkie dziewczęta biegnš więc na górę przygotować stroje na dzisiejszy kominek. Do ostatniej chwili każda trzyma w tajemnicy w jakš postać wcieli się w dzisiejszy wieczór. Jeszcze tylko kolacja dzieli je od kominka.

Na salę powoli zaczynajš się schodzić postacie ze znanych bajek. Jest już kilka czarownic, królewna ?nieżka, kolorowe gumisie, kot w butach, Ja? i Małgosia i tajemnicza Czarna Dziura która ponoć występuje we wszystkich bajkach dla dzieci. Druhny, które wymy?liły najbardziej oryginalne stroje rozpalajš kominek. Wieczór bajek rozpoczyna się piosenkš ?Z popielnika na Wojtusia ..?. Taki kominek to prawdziwy sprawdzian pamięci, należy sobie przypomnieć wszystkie piosenki z dzieciństwa. Zamiast gawędy dh. Ula czyta bajkę. Wszystkie harcerki zamykajš oczy i wsłuchujš się w czytane słowa. Czas płynie szybko .. miły wieczór się już kończy .. ?piewajš ?Pora na dobranoc, bo już księżyc ?wieci ...?. Dobranoc druhny. Nie potrzeba gwizdka, druhny posłusznie kładš się spać.






Dzień trzeci (Sobota)






Gwizdek. Pobudka. Na dzi? zaplanowana jest wędrówka. Dlatego też niektóre druhny od rana majš zmartwione miny. Może dlatego, że czę?ć z nich jest chora i niestety nie mogš pój?ć na wycieczkę. Po ?niadaniu ogłoszona została zbiórka przed szkoła. Druhny drużynowe sprawdzajš, czy wszyscy odpowiednio ciepło się ubrali. Niestety kilka druhen musi wrócić do szkoły, aby się przebrać. Pierwszy wyrusza Bliżyn. Majš trochę opó?nienia, bo czekajš na Kingę. Kilka minut pó?niej reszta szczepu. Idš, idš wy?piewujš wzbudzajšc po drodze niemałš sensację. Budzš też zainteresowanie w?ród chłopców. W połowie drogi drogę im zajeżdża radiowóz. POLICJA.

- Dzień dobry ? pan policjant zagaduje druhnę szczepowš.

A dzień jest naprawdę dobry.

- Pani się opiekuje tš grupš, tak? ? drugi pan policjant zadaje pytanie w kierunku druhny szczepowej, która albo wyglšda najbardziej podejrzanie, albo została posšdzona o opiekowanie się grupš na podstawie kryterium ?wzrostu?.

Druhna szczepowa przytakuje spokojnie, druhny jednak zaczynajš czuć się zaniepokojone.

Pada zasadnicze pytanie:

- Ile u pani w grupie jest chłopców?

Ach. Druhna szczepowa jako wykształcona matematyczka zaczyna w głowie szybko mnożyć, dzielić, dodawać i odejmować i po chwili ma gotowy wynik:

- Ani jednego!

Pan policjant chyba nie dowierza.

- Naprawdę?

Druhna szczepowa nie traci spokoju, wie chyba, że najgorzej jest zaplštać się we własnych zeznaniach, więc potwierdza:

- Ani jednego!!!

Pan policjant nie daje za wygranš:

- A w tej drugiej grupie?

Hmm, druhna szybko domy?la się, że chodzi o Bliżyn.

- Ani jednego! ? zgodnie z prawdš mówi

Jednak policję nie satysfakcjonuje taka odpowied?. Szybko się wyja?nia czemu to panowie nie dowierzali druhnie szczepowej. Panowie policjanci mieli wizję. Widzieli dwóch osobników płci męskiej którzy szli tš samš drogš co harcerki. Szybko skojarzyli fakty i pojechali w pogoń za harcerkami.

- A bo wie pani, dziwne rzeczy się dziejš na wsi ..

Druhna szczepowa wiedziała już jakie to dziwne rzeczy się dziejš na wsi, bo miała sposobno?ć dowiedzieć się o tym rano stojšc w kolejce w wiejskim sklepiku. Otóż poprzedniej nocy grupa chuliganów wymontowała w kilku okolicznych wsiach bramy, zdejmujšc je z zawiasów. Podejrzenie padło na harcerki.

Panowie policjanci szybko jednak ocenili , że w tym wszystkim jest jakie? małe przekłamanie i pu?cił harcerki wolno, aby jednak nie zgubić tego jedynego ?ladu powiedzieli do dh. szczepowej.

- Ja poproszę pani dane.

Jeden pan policjant był do?ć przystojny więc druhna odpowiedziała na pozostałe pytania.
No nareszcie druhny mogš pomaszerować dalej. Trochę tylko majš gorsze humory, bojš się by niedobrzy panowie policjanci nie wrócili i nie zaaresztowali ich druhny szczepowej.
Bez większych problemów dochodzš do Kałkowa, gdzie czekajš już druhny z Bliżyna. Okazało się jednak, że o tej porze roku niewielu jest turystów w Kałkowie i druhny długo czekajš zanim znajdujš klucznika od bramy prowadzšcej na Golgotę. Zwiedzanie Golgoty jest naprawdę ekspresowe, bowiem jest zimno, ?lisko i trzeba spieszyć się na autobus, który nie przyjechał. Druhny sš zrozpaczone. Adš z Olš ruszajš więc na poszukiwanie pomocy. Pomoc przyszła nieoczekiwanie z seminarium. Bracia zakonni zaoferowali, że odwiozš zmarznięte i zrozpaczone druhny swoimi prywatnymi samochodami.To naprawdę piękna chwila, buzie harcerek się rozpromieniły. Podjeżdżajš trzy pierwsze samochody i nawet nie ma wielkiej kłótni kto pierwszy...
Po ok. godzinie 35 druhen jest już przetransportowanych do szkoły w Adamowie. Szybko biegnš po menażki i schodzš na stołówkę na obiad. Po obiedzie, majš wreszcie kilka chwil czasu wolnego. Należy im się, bo były dzi? naprawdę dzielne. Pó?niej dziewczyny z zastępu kadrowego przeprowadzajš krótkie warsztaty z różnych dziedzin harcerskich. Po kolacji tradycyjnie wszyscy przygotowujš się do kominka. Będzie to kominek obrzędowy. Kiedy przychodzi czas gawędy głos zabiera Ewa N. Opowiada historię życia pierwszej polskiej skautki, Olgi Małkowskiej. Wspólne ?piewanie trwa dzi? do?ć krótko, bo był to męczšcy dzień i trzeba wypoczšć.
- "Iskierkę przyja?nie puszczam w kršg .." ? mówi na koniec druhna szczepowa.
- Czuwaj! ? żegnajš się ze sobš druhny i cichutko rozchodzš się do swoich sal.
Gwizdek. Cisza nocna.






Dzień czwarty (Niedziela)




Pobudka. Wszyscy przecierajš zaspane oczka, ale po chwili przecišgajš się i schodzš na dół na modlitwę i gimnastykę. Wszystkie druhny sš ciekawe co przyniesie im nowy dzień. Apel. Występuje dh. Ewa z ogłoszeniem do ogółu. Mówi, że dzi? popołudniu na nasze zimowisko przyjedzie indianka szczepowa i trzeba dobrze się przygotować na jej przyjazd. Każdy zastęp musi odpowiednio się przebrać, ułożyć na cze?ć indianki piosenkę, wierszyk oraz ułożyć taniec. Po ?niadaniu jest na to kilka chwil, bowiem po?niej druhny idš do ko?cioła. Po Mszy ?więtej wracajš w podskokach do szkoły, bowiem czujš, że dzi? na obiad będzie co? dobrego. Przeczucie ich nie myliło. Po obiedzie druhny pieczołowicie przygotowujš się do festiwalu. Trzeba przecież przygotować odpowiedni strój oraz dobrać odpowiedni makijaż. Około godziny 15 szczep indianek schodzi na salę gimnastycznš by wzišć udział w festiwalu piosenki. Na ?rodku sali stoi do?ć duży wigwam.

- Czy wszystkie indianki już sš?

Brakuje tylko indianki szczepowej. Trzeba jš jednak wywołać okrzykami i gło?nš grš na własnoręcznie wykonanych instrumentach. Wigwam otwiera się i wszystkim ukazuje się piękna indianka szczepowa. Zapadła cisza. Indianka szczepowa woła do siebie swojš zaufanš indiankę, która ogłasza wszystkim:

- Indianka szczepowa prosi o wystšpienie plemienia XYZ z piosenka!

- Indianka szczepowa pozwala się cieszyć!

- Indianka szczepowa to, indianka szczepowa tamto ..

Występy dobiegajš końca. W nagrodę indianki dostajš czekolady, niestety tylko 3, więc toczš o nie bój na: kostki, widelce, noże czapki i szaliki.
Po południu druhny z zastępu kadrowego stawiajš przed sobš trudne zadanie: na dzisiejszš kolację przygotujš dla wszystkich kopytka ... Bagatela .. 5kg maki, 5 kg ziemniaków, kilka jajek i 5 godzin roboty .. Ale opłacało się. Kolacja była przepyszna. Kolacja trochę się opó?niła trzeba więc szybko przygotować się do kominka, dzi? będzie szczególny kominek. Po pierwsze to ostatni kominek na zimowisku, po drugie jest nieco nostalgiczny, bo druhny z 1 BDH-ek już wiedzš, że dzisiaj Ada oddaję drużynę. Z racji, że jutro już koniec zimowiska, ?piewanie się przecišga. Ale wszystko co dobre, szybko się kończy ..

"Ogniska już dogasa blask ... w wieczornej ciszy w ?wietle gwiazd, ostatni u?cisk ršk

Nie zga?nie tej przyja?ni żar co połšczyła nas, nie pozwolimy by jš starł nie ubłagany czas

Kto raz przyja?ni poznał moc nie będzie trwonił słów, przy innym ogniu w innš noc, do zobaczenia znów."



Żegnajš się puszczajšc tradycyjnš iskierkę, szepcšc sobie do ucha:

- Do zobaczenia za rok!

Dokładnie w tym samym momencie zgasła ostatnia ?wieczka w kominku.
Apel. Obie drużynowe odczytujš rozkazy dotyczšce spraw drużyny. Pó?niej wspólna modlitwa. Po chwili salę gimnastycznš opuszczajš wszystkie druhny z wyjštkiem druhny szczepowej i 1 BDH-ek. One majš jeszcze jeden rozkaz, specjalny.

- Rozkaz L1/2003 ? czyta Ada.

- Wycišg z rozkazu komendantki Skarżyskiego Zwišzku Drużyn Harcerek ?Jodła? pwd. Małgorzaty Styczeń .. Punkt pierwszy. Mianowania i zwolnienia z funkcji. Punkt jeden, jeden. Zwalniam z funkcji drużynowej 1 Bliżyńskiej Drużyny Harcerek ?Biała Jedynka? sam. Adę Grzybowskš dziękujšc jej za pełnionš służbę. Punkt jeden, dwa. Mianuję na funkcję drużynowej 1 Bliżyńskiej Drużyny Harcerek ?Biała Jedynka? trop. Ewę Nowakowskš ...

Po odczytaniu rozkazu druhna szczepowa zdejmuje granatowy sznur byłej drużynowej, Adzie, ona za? zakłada go swojej następczyni. Pó?niej serdecznie się ?ciskajš.
Druhna szczepowa spoglšda na reakcję druhen. Czę?ć ma szerokie u?miechy, czę?ć łzy w oczach. Koniec apelu. Druhny zostajš jeszcze chwilę w sali, by podzielić się swoimi emocjami. Bšd? co bšd? rozpoczyna się w ich życiu jaki? nowy etap.
Zmęczone wyczerpujšcym dniem druhny kładš się spać .. Tylko w kadrówce do pó?nych godzin nocnych kwitło życie .. Trzeba bowiem omówić tyle spraw, przygotować się do zajęć na jutro .. Sen przychodzi do nich ok. 2:00.





cdn


Podsumowanie



Na zimowisku obecne było 48 druhen zorganizowanych w następujšce patrole:









OWIECZKI

Ola Kulińska

Patrycja Strzelec

Patrycja Derlatka

Ania Derlatka

Martyna Górska

Monika Żmijewska

Karolina Mydlarz











GUMISIE

Ania Grzelka

Kamila Stolarska

Martyna Kolasa

Monika Zajšc

Anita Drożdżał

Ewelina Strzelec

Magda Potrzeszcz

Mariola Strzelec

Agata Sobczyk

Martyna Piętak

Paulina Odej










KOALE

Ania Kubala

Asia Pastuszko

Karolina Tolak

Basia Borgensztajn

Dominika Wci?lik

Sylwia Basiak












ZASTĘP KADROWY BZZZ...

Asia Żak

Ada Grzybowska

Ula Pisarska

Ewa Wypchło

Ewa Nowakowska






ZIMNE OGNIE

Iwona ?witek

Marlena Tarabasz






PANTERY

Monika Lisowska

Kinga Skomorowska

Angelika ?wiat






ZEBRY

Ewelina Lisowska

Magda Osóbka

Magda Zalega

Asia Mastalerz

Róża Kordy?






BIAŁE NIED?WIEDZICE

Gosia Borowiec

Asia Krakowiak

Natalka Fšfara

Kasia Fšfara

Wiola Banaszewska

Ania Korczak




BIAŁE FOKI

Iza Ciura

Ania Pogodzińska

Angelika Nowacka