orkiestra pod łysą gruszka
Zbiórka rozpoczęła się małą grą terenoznawczą, która miała na celu sprawdzenie kulturalnych, muzykalnych i artystycznych umiejętności druhen. Gunia przyniosła zaszyfrowane listy od roztargnionego kompozytora, który słysząc o wspaniałych umiejętnościach jedyneczek, zapragnął zaprosić je do swojej orkiestry. Jednak nasz wirtuoz, bojąc się podstępu i oszustwa, postanowił poddać próbie wiarygodność debiutantek. Pierwszym zadaniem było odszyfrowanie informacji dotyczących lokalizacji miejsca kontaktowego. Po żmudnym rozprawieniu się z kapryśnymi nutkami, nasze amatorki szukały młodych ziemniaków na dworcu PKP;) Do ziemniaków dołączona była mapka z zaznaczoną dalszą trasą wędrówki. Po drodze mapy fruwały po torach, mosty zmieniały swoje barwy, a lampiony porywał wiatr, ale to nie przeszkodziło dzielnym jedyneczkom. Po wykonaniu innowacyjnego obrazu, odpowiedzeniu na wiele podchwytliwych pytań i utworzeniu orkiestry patykowo-szklanej, nasze debiutantki doszły na polane i udowodniły, że sztuka nie jest im obca. Nasz zacny kompozytor przyjął je do swojej orkiestry „pod łysą gruszką” i wręczył nagrody w zależności od zasług. |